„Problem trzech ciał” to jeden z lepszych seriali, które ostatnio oglądałam na Netflixie. Ciekawy pomysł na scenariusz, fajna realizacja i zapowiedź sezonu kolejnego to coś co powoduje, że warto go włączyć.
Historia toczy się w Chinach i w Wielkiej Brytanii, żeby później objąć cały świat. Zaczyna się wiele lat wcześniej i pokazuje Chiny w trakcie komunistycznej rewolucji, gdzie wszelkie odstępstwa od tego co wskazywała partia, mogły kosztować w najlepszym przypadku obóz pracy a w najgorszym, wiadomo, śmierć. I tu poznajemy fizyczkę dr Ye, która w wyniku działań partii dostaje się, po wielu tragicznych wydarzeniach, do laboratorium zajmującego się wysyłaniem sygnałów w kosmos. I go wysyła skutecznie, co powoduje, że do Ziemi, celem ratowania swojego gatunku, lecą kosmici określeni mianem „Santi”.
Santi, w wyniku swojego działania powodują, że nauka przestaje być logiczna i dziwne rzeczy dzieją się na Ziemi. Ich przylot zagraża gatunkowi ludzkiemu. Jeżeli ludzkość nic nie wymyśli jak pokonać sprawniejszych technicznie Santi, grozi jej wyginięcie za 400 lat.
A o reszcie dowiecie się jak odpalicie Netflixa i włączycie serial pt.: „Problem trzech ciał”. Serdecznie polecam!